Top menu

Stuknęło nam 20 lat

Choć trudno w to uwierzyć, to nasza organizacja istnieje nieprzerwanie od dwudziestu lat. Polskie Stowarzyszenie Kremacyjne i Administratorów Cmentarzy bo taką nosiło pierwotnie nazwę powstało 19 maja 1998 r. na zebraniu założycielskim we Wrocławiu. 

Stowarzyszenie założyła grupa pasjonatów wierzących, że można coś dobrego zrobić dla branży pogrzebowej. W biegiem lat zmieniała się nazwa. Następnie było to: Polskie Stowarzyszenie Kremacyjne, Administratorów Cmentarzy i Przedsiębiorców Pogrzebowych, kolejna nazwa to: Polskie Stowarzyszenie Funeralne aż po obecne: Polskie Stowarzyszenie Pogrzebowe.

Jestem przekonany, że to, iż istniejemy dwadzieścia lat zawdzięczamy konsekwentnemu wypełnianiu założeń pierwszego z prezesów naszego stowarzyszenia śp. Wojciecha Krawczyka. Integrować, a nie skłócać, pomagać, dokształcać, łączyć, a nie dzielić, plenić patologie.

Przyjazna, wręcz rodzinna atmosfera, zawsze towarzyszy spotkaniom naszych członków jak i sympatyków. Gdy się spotykamy, lubimy żartować, pośmiać się, biesiadować, jak i prowadzić poważne dysputy związane z naszą profesją. Bywa, że i do białego rana.

Za to nie lubimy chamstwa, cwaniactwa, hipokryzji, bezdusznego traktowania naszej pracy, obłudy, zakłamania, nieczystych rozgrywek i balansowania poza granicami prawa.

Żyjemy tak, aby każdego ranka stając przed lustrem, móc szczerze uśmiechnąć się do siebie i powiedzieć swemu odbiciu „miło cię widzieć”.

Cieszymy się z każdych, nawet najmniejszych sukcesów naszych członków, gdyż nie potrzebujemy konkurować ze sobą.

Są też chwile trudne. Szczególnie, gdy wspominamy naszego przyjaciela Wojtka Krawczyka. Człowieka , który zdecydowanie za szybko opuścił szeregi żyjących. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale my wiemy że to do końca jest prawdą. To czcze gadanie tych, którzy nie liczą się z nikim i niczym. Nikt nie jest w stanie zapełnić pustki, jaką Wojtek pozostawił po sobie. I nikt nie próbuje. Czy trudno jest być prezesem PSP po kimś takim jak Wojtek? Czy trudno być redaktorem „Memento”, po kimś takim jak Wojtek? Bardzo. Bo ideału nie da się zastąpić.

Czas przerwać, choć to nie łatwe, tę melancholijną nutę, gdyż jubileusz jest powodem do radości i dumy. Radości, że wciąż jesteśmy razem, uśmiechamy się widząc na szkoleniach, targach, cieszymy się, że dzieło Wojtka i kilku zapaleńców zakładających stowarzyszenie, pomimo wszystkich przeciwności trwa. Że przez wszystkie te lata idziemy z podniesionym czołem, wolni od afer, oskarżeń, czarnych interesów.

Pytanie – komu należało by za to podziękować? Odpowiedź jest nadzwyczaj prosta, nam wszystkim, którzy tworzymy zdrową i prężną społeczność, chociaż każdego dnia ocieramy się o ludzkie tragedie, nieszczęścia i płacz.

W naszej pracy staramy się być dla naszych klientów wsparciem, ostoją, powiernikiem.

Bo branża pogrzebowa to nie zawód, to powołanie.

 

Krzysztof Wolicki

Prezes PSP