Top menu

Polska Izba Branży Pogrzebowej za całkowitym zniesieniem zasiłku pogrzebowego.

Poniżej zamieszczam wypowiedź Jerzego Jarosza wiceprezesa Polskiej Izby Branży Pogrzebowej jaka ukazała się w papierowym wydaniu Głosu Głogowa w dniu 13 czerwca 2024 r.

Zasiłek Pogrzebowy ma wzrosnąć

Obecnie zasiłek z ZUS to 4 tys. zł. Po przyjęciu ustawy ma wynosić 7 tys. zł. Podwyżka powinna wejść w życie już w drugiej połowie tego roku.

Kwota zasiłku nie była podnoszona od 13 lat. - Projekt zmiany przewiduje nie tylko zwiększenie zasiłku, ale też coroczną waloryzację, więc w kolejnych latach będzie rósł. To cenne wsparcie w tych szczególnie trudnych chwilach – mówi poseł Łukasz Horbatowski. Wiceprezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej jest przeciwny nie tylko podniesieniu kwoty, ale zasiłkowi w ogóle.

Podwyżka za 2 miliardy

Projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych został opublikowany (10.05) i skierowany do konsultacji. Obecna kwota zasiłku, ustalona w 2011r., mimo zapowiedzi dotąd nie została podwyższona. Tymczasem wartość tych 4 tys. zł spadała, a koszty pogrzebu rosły. Według uzasadnienia, obecnie koszty zwykłego pogrzebu wynoszą co najmniej 8-10 tys. zł. Różnią się w zależności od regionu – w większych miastach ceny są zwykle wyższe niż na wsiach czy miasteczkach. Celem świadczenia jest pokrycie większości typowych kosztów pogrzebu, a kwota 7 tys. zł. będzie w większym stopniu rekompensowała te rzeczywiście poniesione. Kwota ta będzie podlegała corocznej waloryzacji. Proponowana zmiana ma na celu zmniejszenie obciążeń finansowych osób pokrywających koszty pogrzebu, przy jednoczesnym uwzględnieniu możliwości finansowych Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i budżetu państwa. Podwyżka może wejść w życie już w drugiej połowie 2024 roku. Zgodnie z projektem ustawy zasiłek pogrzebowy będzie przysługiwał w kwocie 7 tys. zł, jeżeli śmierć nastąpiła nie wcześniej niż w dniu wejścia w życie ustawy. W ocenie Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej podniesienie zasiłku będzie kosztowało państwo ponad 2 mld zł rocznie,

Zrzutka na pogrzeb

Co zaskakujące, nie wszyscy przedstawiciele branży pogrzebowej są zachwyceni. – przede wszystkim nie wiem czy państwo polskie stać na takie podwyżki. Uważam, że powinniśmy skupić się na tym, abyśmy się po prostu zaczęli ubezpieczać się na tą okoliczność, a nie ze wspólnych pieniędzy składać się na czyjeś pogrzeby – mówi Jerzy Jarosz, wiceprezes Polskiej Izby Pogrzebowej. Zaznacza, że dla niego to niezrozumiałe. Jest przeciwnikiem zasiłków pogrzebowych. – Nigdzie na świecie nie ma, w Europie na pewno – dodaje. W jego ocenie wyższy zasiłek nie rozwiąże problemu. – na pewno nie wystarczy na pogrzeb, bo koszty są wyższe – Jerzy Jarosz przypomina, że wszystko drożeje, w tym śmieci i woda, utrzymanie cmentarzy jest coraz droższe. – To nie jest zwrot kosztów pogrzebu, to ma zasilić, wspomóc ludzi w zorganizowaniu pogrzebu. Nie ma możliwości, by te pieniądze wystarczyły na pogrzeb – tłumaczy, że jeżeli firma pogrzebowa zatrudnia pracowników legalnie, płaci im pensje i składki ZUS, musi utrzymać wymagane prawem zaplecze, m.in. chłodnie, wnosić opłaty cmentarne, to jej kosztów zasiłek nie pokryje. Uważa, że docelowo trzeba wprowadzić rozwiązanie już przyjęte w Europie. – Pracujemy, ubezpieczamy się na okoliczność pogrzebu. To nie są wielkie składki, miesięcznie kilkadziesiąt złotych, i mamy kwotę na poziomie kilkunastu tysięcy złotych. I to temat załatwia. A my cały czas się upieramy, żeby brać zasiłek – wyjaśnia przedstawiciel branży.

Szara strefa

Jerzy Jarosz ma kolejny kontrowersyjny argument. Dla niego to niezrozumiałe, że zasiłek pogrzebowy jest wypłacany nie tylko po śmierci osób, które całe życie pracowały i płaciły składki, ale też takich, które nie pracowały nigdy. W pracy zakładu pogrzebowego widzi inne niekonsekwencje i nieprawidłowości. Na przykład, gdy pochówkiem zajmuje się opieka społeczna, bo zmarły nie miał bliskich lub wszyscy nie pracują, a przed pogrzebem przyjeżdża krewny z zagranicy i dokupuje dodatkowe usługi. A za główną część pogrzebu płaci ZUS, czyli my wszyscy. Uważam, że jeśli już jest ten zasiłek, powinien być wypłacany tylko i wyłącznie po okazaniu faktury. Nie ma faktury, nie ma zasiłku – Jerzy Jarosz mówi wprost: pieniądze nie powinny być wypłacane rodzinie z góry, ale na podstawie faktury kwotę jaką wydali, do wysokości zasiłku, czyli po podniesieniu6,7 tys. zł. – Wtedy nie będzie przypadków, że zakład pogrzebowy wystawia fakturę na 2,5 tysiąca, rodzina dostaje prawie siedem tysięcy, a cała reszta to jest „lewizna”. Co się z tymi pieniędzmi dzieje, nikt nie wie. To jest szara strefa – z jego wiedzy, w zakładach pogrzebowych płaci się więcej, a oficjalną fakturę wystawia na mniejsze. Szacuje, że w skali kraju tak działa 70 proc. Firm – nie zatrudniają ludzi, nie mają zaplecza, a więc i kosztów. – Jeżeli chcemy, by wpływały podatki, chcemy utrzymać służbę zdrowia i państwo, to od czegoś trzeba zacząć, najlepiej od siebie – mówi o swojej branży.

Do likwidacji

Jednak bez zasiłku pogrzebowego, w przypadku nagłej śmierci, wielu rodzin nie byłoby stać na pochowanie bliskiej osoby. – Dlatego trzeba wprowadzić system ubezpieczeń. Trzeba to zrobić mądrze, trzeba to zaplanować – Jerzy Jarosz proponuje, by na przykład ustalić graniczny rocznik, do którego będzie można pobierać zasiłek, a następnie musiałyby się już ubezpieczyć. Ale też bez wygaszania zasiłku od razu – mogłaby być wypłacana połowa, następnie ¼ kwoty. – A za 20 lat wszyscy będą musieli się ubezpieczyć, a zasiłek likwidujemy. To nie może być tak, że to państwo płaci. Nie dajemy sobie rady z opieką zdrowotną, ciągle jest za mało pieniędzy, a cały czas tworzymy jakieś nowe zasiłki – uzasadnia przedsiębiorca pogrzebowy. W Głogowie najskromniejszy pogrzeb bez nadzwyczajnych wydatków, jak transport ciała, powinien się zmieścić w kwocie zasiłku. Po jego podniesieniu.

Grażyna Hanuszewicz